Po niespełna 4 – letniej batalii prawomocnie oddalono wniosek o zasiedzenie. Ponadto, Kancelaria złożyła zażalenie na pkt II postanowienia, tj. na obciążenie zainteresowanych kosztami postępowania w zakresie przez nich poniesionym, które również wygrała. Sąd Odwoławczy zmienił także i to postanowienie, w pełni podzielając argumentację wysuniętą w ww. środku zaskarżenia – zasądzając również koszty na rzecz mojego Klienta.

Tytułem wprowadzenia – nadmienić należy, że zasiedzenie to instytucja prawa cywilnego, która związana jest z nabyciem prawa własności. Jeśli chodzi o nieruchomość przy zasiedzeniu ważnym są takie elementy jak posiadanie – samoistnie oraz upływ określonego czasu (20 lat w tzw. dobrej wierze, 30 lat w złej). Posiadacz samoistny to taki, który włada rzeczą (nieruchomością, rzeczą ruchomą) jak właściciel. Zakres faktycznego władztwa przy posiadaniu samoistnym, odpowiadający prawu własności, sprowadza się do korzystania z rzeczy i rozporządzania nią w sposób najbardziej pełny, czyli do postępowania z rzeczą jak właściciel.

Reasumując, w trakcie postępowania trzeba wykazać, że „zarządzało” się daną rzeczą w taki sposób – jak właściciel przez dany okres czasu.

W wygranej przez Kancelarię sprawę Wnioskodawca (przeciwnik) wniósł o zasiedzenie prawa własności nieruchomości gruntowej – o powierzchnie sięgającej niespełna 2 h, wskazując, że jego rodzice byli posiadaczami ww. ziemi od około 1961 roku, mieli gospodarować rzeczonymi gruntami, tj. zachowywać się – jak jej właściciele. Następnie od 2004 roku sam wnioskodawca miał przejawiać zachowania właścicielskie.

Rodzice wnioskodawcy mieli używać Przedmiotu Zasiedzenia poprzez obsiewanie go zbożami, sadzenie ziemniaków, wypasanie krów. Ponadto, jak wskazywał Wnioskodawca mieli wykonywać także wszelkie prace rolnicze mające na celu utrzymanie przydatności rolniczej Przedmiotu Zasiedzenia, takie jak koszenie traw i inne zabiegi agrotechniczne. Aż w 1985 r. poprzednicy mieli zasadzić na ww. terenie las, przy którym miał nawet pomagać Wnioskodawca, co ostatecznie miało przesądzić o początku biegu terminu zasiedzenia. Termin ten wprost nie był wskazany przez Wnioskodawcę.

Liczne wnioski dowodowe, które wysunęliśmy w trakcie procesu, w tym opinia biegłego, dowody z dokumentów, zeznania świadków wykazały, że ani Wnioskodawca, ani jego rodzice nigdy nie byli posiadaczami samoistnymi. To Moi Klienci – wbrew twierdzeniu Wnioskodawcy – opłacali podatki, opiekowali się ww. ziemią, posadzili las.

Z perspektywy czasu również wskazać trzeba, jak ważne jest, by pełnomocnik skrupulatnie przeglądał akta. Dzięki wnikliwej analizie – jako reprezentant Uczestników – złożyłem wniosek o przeprowadzenie dowodu z dokumentów akt spaw spadkowych, gdzie dokonywano także działu spadku, z których jednoznacznie wynikało, iż ani – Wnioskodawca, ani tym bardziej jego rodzicie nie wskazali aby zachowywali się jak właściciele ziem, które Wnioskodawca chciał „przejąć”. Sąd Rejonowy wprost wskazał, że poprzednicy prawni wnioskodawcy dbali o kwestie własności swoich nieruchomości o czym świadczy sprawa o dział spadku i zniesienie współwłasności z 2004 roku sygn. akt I Ns 294/04. Jeszcze dobitniej o poczuciu i świadomości przez rodziców wnioskodawcy co do  własności swoich nieruchomości świadczy treść postanowienia Sądu Rejonowego w z dnia  sygn. akt I Ns , w którym Sąd stwierdził, że S. P. i J. P. nabyli nieodpłatnie z mocy prawa na zasadzie ustawowej wspólności małżeńskiej z dniem 4 listopada 1971 roku własność 14 nieruchomości położonych w miejscowości.

 

Reasumując – ważnym jest, by pamiętać o zachowaniu różnego rodzaju zdjęć, dokumentów oraz potwierdzeń zapłaty, choćby podatków – które mogą posłużyć w sprawie o zasiedzenie.

 

Poniżej załączam rzeczone postanowienia.

 

Adwokat Sylwester Budych

 

Postanowienie o oddaleniu zasiedzenia

 

Postanowienie o zmianie i przyznanie zwrotu kosztów

 

https://www.linkedin.com/feed/update/urn:li:activity:7358594233173258241/